Autor |
Wiadomość |
Tanzanit |
Wysłany: Nie 18:05, 01 Lut 2009 Temat postu: |
|
Becia normalnie sie poplakalam.... blondynka, zona z wymiarami i z myjka mnie calkiem rozwalily a kret i jezyk juz kosmos! Tych kawalow jeszcze nie slyszalam! |
|
|
Becia |
Wysłany: Sob 23:51, 31 Sty 2009 Temat postu: |
|
Facet rusza z góry, odbija się kijkami i jedzie na bombę.
Nagle podskakuje na muldzie, obraca go, leci w powietrzu,
koziołkuje, w tumanie sniegu wali z impetem prosto w drzewo...
Kijki w jedną, narty w drugą, gosć totalnie
rozwalony,zęby wybite, krew
z nosa, nogi i ręce poskręcane w dziwny sposób.
Otwiera nieprzytomne oczy, wciąga głęboko
górskie powietrze i mówi:
- No i chu..., i tak lepiej niż w pracy !!!
--------------------------------------------------
Jasio jak zwykle
Nauczycielka oznajmia na początku lekcji:
- A dzisiaj porozmawiamy o tym, skąd biorą się dzieci...
Na to Jasiu znudzonym głosem:
- A ci co już dymali mogą wyjść na fajkę?
--------------------------------------------------
Blondynka rozmawiała z chłopakim na czacie. Rozmawiali przez cały dzień. W pewnej chwili chłopak pyta ją:
- Spotkamy sie w realu?
Na to blondynka:
- Nie mamy tu Reala, to może w Biedronce?
---------------------------------------------------
Dwóch facetów siedzi przy barze i narzekają jakie to ich żony są przerażające. Pierwszy mówi:
- Moja jest tak straszna, że jak ją postawiłem na polu zamiast stracha na wróble, to ptaki oddały zeszłoroczne czereśnie...
Drugi na to:
- A moja ma wymiary 90/80/60.
- To całkiem nieźle.
- Taak... Druga noga tak samo...
----------------------------------------------------
Klasyczna sytuacja: mąż nieoczekiwanie wraca do domu, żona ukrywa nagiego kochanka w szafie. Pech chciał, że mąż, zmęczony, od razu położył się spać. W środku nocy kochanek, korzystając z okazji, przykrywa się futrem i wypełza z szafy. Mąż się budzi:
- Kto tam?
- Mol
- A futro?!
- W domu sobie zjem!
-----------------------------------------------------
Blondynka u doktora:
- Niech mi pan pomoże! Trzmiel mnie użądlił!
- Spokojnie, zaraz posmarujemy maścią...
- A jak go pan doktor złapie? Przecież on już poleciał!
- Nie! Posmaruję to miejsce, gdzie panią użądlił!
- Aaaa! To było w parku, przy fontannie, na ławce pod drzewem.
- Kretynko! Posmaruję tą część ciała, w którą cię uciął!
- To trzeba było od razu tak mówić! W palec mnie użądlił. Boże, jak to boli!
- Który to konkretnie?
- A skąd mam wiedzieć? Wszystkie trzmiele wyglądają podobnie...
---------------------------------------------------
Jasio, pisząc wypracowanie, pyta ojca:
- Tato, jak się powinno pisać: Królowa Lodu, czy Królowa Loda?
- To zależy, synu, czy chcesz żeby była postacią negatywną, czy pozytywną ...
---------------------------------------------------
Mąż siedzi przy komputerze, za jego plecami żona.
Żona mówi:
- No weź, puść mnie na chwile, teraz ja sobie posurfuje po internecie...
A mąż na to:
- No żesz k.... mać! Czy ja Ci wyrywam gąbkę z ręki jak zmywasz naczynia?!
----------------------------------------------------
Jeżyk wybrał się z Krecikiem na włam.
Wleźli do domku myśliwego no i po ciemku macają co warto skroić.
Krecik ma większego czuja i znajduje sporo fantów, ale Jeżyk też daje radę.
W pewnym momencie Krecik wymacał lufę od fuzji i włożył do środka głowę.
Traf chciał, że w tym samym czasie Jeżyk wymacał kolbę.
Nie trzeba długo tłumaczyć, że Jeżyk nacisnął spust... ...Huk, wystrzał....
Krecik leży bez głowy na podłodze i trzęsie się w konwulsjach. Podsuwa się Jeżyk, wymacał trzęsące się ciało Krecika i mówi:
-Chu..., nie śmiej się, bo ja chyba ogłuchłem! |
|
|
Tanzanit |
Wysłany: Sob 18:40, 31 Sty 2009 Temat postu: |
|
Idzie zajączek do lisicy pożyczyć patelnię i gada sobie pod nosem:
- lisica pożyczy mi patelnie,
- zrobię sobie jajecznice,
- lisica jest fajna, pożyczy mi...
- zaraz zaraz.
- lisica jest chytra.
- a to lisica
- pewnie nie pożyczy mi tej patelni.
- tak! ta wstrętna lisica na pewno nie pożyczy mi patelni.
- nie mam mowy. to straszne skompiradlo, nie mam na co liczyć!
Puka do lisicy, ona otwiera a zajączek prosto z mostu.
- A wypchaj się tą swoją patelnią!
Ja czasem tak mysle |
|
|
lulina |
Wysłany: Sob 12:13, 31 Sty 2009 Temat postu: Re: dowcipy na weekend :) |
|
Nutka napisał: |
Siedzą dwie małpy na palmie i jedna je banana. Druga pyta się:
- Co robisz?
- Jem banana!
- A dla czego on taki brązowy?
- A bo jem go drugi raz!
| Ołłłł fuuuj .
Porąbało mi sie jest swietny . Znam go juz od dawna i zawsze się śmieje . Przy ostatnim sie też usmiałam . Zresztą wszystkie sa fajne |
|
|
Karmeleiro |
Wysłany: Pią 21:02, 30 Sty 2009 Temat postu: |
|
ten jest super:
dzie zajączek do lisicy pożyczyć patelnię i gada sobie pod nosem:
- lisica pożyczy mi patelnie,
- zrobię sobie jajecznice,
- lisica jest fajna, pożyczy mi...
- zaraz zaraz.
- lisica jest chytra.
- a to lisica
- pewnie nie pożyczy mi tej patelni.
- tak! ta wstrętna lisica na pewno nie pożyczy mi patelni.
- nie mam mowy. to straszne skompiradlo, nie mam na co liczyć!
Puka do lisicy, ona otwiera a zajączek prosto z mostu.
- A wypchaj się tą swoją patelnią!
a ten z misiami i wrona to chyba jedyne, ktore pamietam i opowiadam na imprezach |
|
|
Nutka |
Wysłany: Pią 19:05, 30 Sty 2009 Temat postu: dowcipy na weekend :) |
|
Idzie zajączek przez las i mówi:
-Porąbane misie, porąbane misie
Wychodzi niedźwiedź i mówi:
-Coś powiedział?
A zajączek na to:
-Porąbało misię, porąbało misię
--------------------------------------------------------------------------------
Dzwoni telefon. Pies odbiera i mówi:
- Hau!
- Halo?
- Hau!
- Nic nie rozumiem.
- Hau!
- Proszę mówić wyraźniej!
- H jak Henryk, A jak Agnieszka, U jak Urszula: Hau!!!
--------------------------------------------------------------------------------
Wraca nawalona wrona z imprezy. Leci i kracze:
- Krrra, Krrra itd.
Nagle (bylo juz ciemnawo) walnela w drzewo. Spadla. Po chwili podnosi się, otrzepuje z kurzu i probuje:
- Hau, miau - cholera jak to bylo?
--------------------------------------------------------------------------------
Siedzą dwie małpy na palmie i jedna je banana. Druga pyta się:
- Co robisz?
- Jem banana!
- A dla czego on taki brązowy?
- A bo jem go drugi raz!
--------------------------------------------------------------------------------
Idzie zajączek do lisicy pożyczyć patelnię i gada sobie pod nosem:
- lisica pożyczy mi patelnie,
- zrobię sobie jajecznice,
- lisica jest fajna, pożyczy mi...
- zaraz zaraz.
- lisica jest chytra.
- a to lisica
- pewnie nie pożyczy mi tej patelni.
- tak! ta wstrętna lisica na pewno nie pożyczy mi patelni.
- nie mam mowy. to straszne skompiradlo, nie mam na co liczyć!
Puka do lisicy, ona otwiera a zajączek prosto z mostu.
- A wypchaj się tą swoją patelnią!
--------------------------------------------------------------------------------
Idzie zajączek lasem i widzi jak krowa włazi na drzewo.
Pyta się: - "Ty krowa po co włazisz na drzewo?"
A krowa : - "Śliwek chce trochę pojeść!"
Pomyślał zajączek głupia krowa i poszedł dalej.
Po chwili myśli sobie " zaraz, zaraz przecież to była sosna"
Wraca do krowy i mówi: - "Ty krowa ale to jest sosna "
A krowa mu na to : - " Spoko spoko śliwki mam w torbie!!" |
|
|